Lato w pełni i przygoda z Calineczkami

Lato w tym roku jak do tej pory nie oszczędza nam słońca. Wkradło się ono także do jednego z moich wyzwaniowych projektów. Jakiś czas temu zgłosiłam się do wymiany organizowanej przez Poppy. Przedmiotem wymiany były Calineczki w kolorach tęczy. Każdy uczestnik miał za zadanie wykonanie calineczek w wylosowanym kolorze. Przypadł mi tym sposobem kolor żółty...

Wykorzystując skrawki kanwy wykonałam takie oto Calineczki:

Prace wszystkich uczestników wymiany Poppy zebrała w jednym miejscu i można je zobaczyć tu!

Piękną kolekcję calineczek można tam podziwiać. Dziękuje Poppy!

Na Calineczki które zostały mi przydzielone wciąż czekam . Zaczynam się jednak obawiać ze jednak ponownie przyjdzie mi się rozczarować praca poczty:(  Ech...

Edit: Przygotowując wczoraj ten post nie pomyślałam o tym, aby napisać coś więcej o calineczkach. Po raz pierwszy znalazłam informacje o ich istnieniu na blogu House of Art. Zapraszam serdecznie do odwiedzin postow o tych malenstwach.

W ogrodzie przed domem w którym mieszkam właśnie kwitną słoneczniki.

Dedykuję poniższe zdjęcia wraz ze słonecznymi pozdrowieniami wszystkim odwiedzającym mój internetowy kącik:)

Okolicznosciowa kartka na wyzwanie

Zabawy z papierem ostatnio zeszły na dalszy plan w moim warsztacie. Robiłam jednak niedawno porządki w nagromadzonych "przydasiach" i znalazłam dwa kawałki papieru, które natychmiast skojarzyłam z Wyzwaniem #3 w Szufladzie pt "Opowieść o Holandii"!

Są to wnętrza zużytych kopert. Tak, takie rzeczy tez zdarza mi się czasem zachować.... Kartka w kropki skojarzyła mi się z dojrzałym, dziurawym serem. Natomiast ten piękny wzór z górnej części kartki mógłby zdobić holenderki chodak. Na dodatek w zapasie kartek brakowało mi kartki na tzw "prawie każdą okazję".  Tak więc oto jest - kartka okolicznościowa do wykorzystania na wiele sposobów:)

A oto zdjecie-inspiracja pochodzace z Szuflady. Wyzwanie opracowane przez Kaprys.

I koniecznie muszę się pochwalić! Wygrałam candy u Madlinki! Tralalala!

Woreczek na wakacyjne pamiatki

To nie pierwszy woreczek na niebieskiej kanwie z monogramem. Bardzo dawno temu powstał woreczek wyszywany białą muliną. Monogramy z tego albumu na picasie spodobały mi się tak bardzo, ze postanowiłam wykonać taki również dla siebie. Literkę A wyhaftowałam i niedokończony projekt wylądował w lamusie... Do jego ukończenia zmobilizowało mnie Szufladowe  wyzwanie  #2 pt "Wakacje".

Woreczek kojarzy mi się z wakacyjnym niebem, na którym leniwie snuja się delikatne obłoczki. Niebieski to także odcień wody w oceanie z białymi brzegami spienionych fal, które wyrzucają na brzeg muszelki... 

Przesylka z magicznego "Tymczasem"...

Tydzień rozpoczął się dla mnie bardzo sympatycznie. Otrzymałam dziś przesyłkę z prezentem jaki przygotowała dla mnie Maja71.

Kopertę rozrywałam z niecierpliwością, ale nie mogłam nie zrobić zdjęcia tak pięknie zapakowanej przesyłce....

Wnętrze pięknego pudełeczka skrywało lawendową saszetkę. 

Prace Majeczki podziwiam od dawna, ale zobaczyć i dotknąć jednej z nich na żywo to prawdziwe przeżycie!

Saszetka jest dopracowana w każdym szczególe. Czyściutka, staranna i pachnąca! I ten motyw korony... Jestem zachwycona! Prawdziwy klejnocik. Będzie dla mnie wielkim skarbem! Dziękuję bardzo Maju!   

Zapraszam do odwiedzin "Tymczasem" - bloga prowadzonego przez Maje! Na pewno nie będziecie zawiedzeni!

Biscornu - zawieszka

Haftowane różowa mulina na kremowej kanwie.

Powstało specjalnie dla jednej z blogowych koleżanek - Aneladgam.

Wzory znalazlam w internecie bez podpisu autora.

ATC "Moje miasto"

Ostatnio wzięłam udział w wymianie zorganizowanej na blogu "Polki scrapują". Temat to "Moje miasto". Moja partnerka w wymianie została IrenkaS.

Pierwsze zdjęcie pochodzi z bloga Irenki i przedstawia jej prace. Irenko! Dziękuję bardzo za wymianę!Dzekuje rowniez za piekny zestaw widokowek i folderow o Zabkowicach Slaskich!

Moje ATC przedstawia Nowy Jork - miasto, w którym obecnie przebywam.

Na koniec się trochę pozłoszczę na to co się dzieje z moim blogiem....

Człowiek sobie spokojnie poznał stare ustawienia na blogerze, a tu pewnego pięknego poranka zasiadam sobie do komputera, aby sporządzić posta i czuje się jak w obcym mieszkaniu...

Czemu nie mogę znaleźć poprzedniego  układu posta?

No nic tylko się złościć! ECH!