Na jej niepowtarzalny zapach czekam cierpliwie caly rok. W czasie kiedy kwitnie wymykam sie na specery w kazdej wolnej chwili. Na szczescie w sasiedztwie zdobi wiele ogrodow!
KONWALIA!
Ponizszy bukiecik zakupilam na bazarze. Byly bardzo drobniutkie, ale wyjatkowo dlugo pieknie prezentowaly sie w wazonie.
Ze swiezych, pachnacych konwalii moja mama przygotowala dla mnie wianuszek do Pierwszej Kominii Swietej, a bukiet tych kwiatuszkow co roku otrzymywalam w dniu imienin od bliskich.
Nie posiadam wlasnego ogrodu, ale tu gdzie mieszkam jest taki malutki i pozwolilam sobie tam zasadzic klacza ulubionej rosliny. Szkoda mi zrywac pojawiajacych sie tam kwiatow, ale juz w tym roku moglam sobie pozwolic na ponizszy bukiet.
Na koniec malutka dawka staroci, jakie zdobia moje mieszkanie.
Lustro z piekna, ale mocno zniszczona rama przytachalam ja. Po kilku tygodniach do lustra dolaczyly dwie zawieszki, ktorym nie mogl sie oprzec moj maz. Stanowia bardzo zgrany komplet i zapewne pochodza z podobnego okresu. Na lustrze widnieje jako rok produkcji 1912. Zdobienia na drewnie wszystkich przedmiotow sa wykonane jakby z gliny. Pamietam z domu moich dziadkow meble wykonane w podobnym stylu.
Lustro zamieszkalo w kuchni, ktora poniekad jest jednoczesnie przedpokojem.
Konwalie mają wspaniały zapach, uwielbiam mieć je w domu !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Konwalijki wprost przepiękne, juz wiem jakie kwiaty kupie na najbliższym targu:)Lustro z kolei ma fantastyczną rzeźbe.Pozdrawiam i gratuluje mini ogrodka z konwaliami:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście trafiły Ci się skarby.
OdpowiedzUsuńTakże te pachnące.
też nabyłam dzisiaj pokaźną wiązkę konwalii :)
OdpowiedzUsuńa Twoje drewniane skarby są cudne!
Jak położę dziewczynki spać to skrobnę co nieco na @
buziaki :*
Rzeczywiście zapach konwalii jest niesamowity! Moje konwalie już przekwitły - szkoda. To wspaniale mieć kawałek swojego ogródeczka; a już tam gdzie mieszkasz to pewnie niemałe szczęście.
OdpowiedzUsuńDrewniane lustro wspaniałe - rama cudowna.
Pozdrawiam cieplutko:)
O widzę,że nie tylko ja mam zamiłowanie do przedmiotów z duszą:)
OdpowiedzUsuńWybacz Olu,że nie zostawiałam po sobie śladu,ale miałam problemy z bloggerem,do tego stopnia,że jakieś 20 minut temu zmieniłam wyszukiwarkę (a tak nie chciałam)i teraz wszystko działa.
Buziole!
Konwalie przepiękne- nie dziwię się że nazwałaś je królową, A lustro i zawieszki zapierają dech :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo też moje ulubione kwiatki! Plus koniecznie niezapominajki, kwiatki z bajki:) A mnie babcia zawsze dawala konwalie na urodziny i pod jej kuchnia na dzialce zawsze rosly:) Teraz mama przejela "tradycje".
OdpowiedzUsuńLubię konwalijki takie małe damy. A ich zapach ach...
OdpowiedzUsuńLustro i dodatki super.
To rzeczywiście niezwykłe kwiatki - pięknie wyglądają i wspaniale pachną. Kiedyś wydawnictwo Anna poświęciło chyba właśnie majowy numer konwaliom - były haft krzyżykowy, płaski, szydełkowe konwalie i decu, nawet miałam taki woreczek, ale zupełnie nie pamiętam gdzie powędrował...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Och,konwalie ...też lubię ich zapach.U mnie w ogrodzie jest ich mnóstwo ale niestety już przekwitły.Starocie przepiękne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia robisz. Uwielbiam na nie patrzeć.
OdpowiedzUsuńKtórz nie lubi konwalii i tego uroczego zapachu.
Również często zakupuję na bazarku małe bukieciki.
Pozdrawiam cieplutko
Konwalie, konwalie u mnie niestety już przekwitły. Jak zawsze czas zbyt szybko płynie by zdążyć nacieszyć się nimi. :)
OdpowiedzUsuńPiekne dzwoneczki o niesamowitym zapachu :)Zdjecia cudne :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Ależ Ty pięknie mieszkasz i cudownie opowiadasz!
OdpowiedzUsuńKonwalie to moje ulubione kwiaty. Ich zapach jest cudowny. Kojarza mi sie z dziecinstwem :)
OdpowiedzUsuńKonwalia - majowa panna - uwielbiam ją....
OdpowiedzUsuńA przedmioty w Twoim domu piękne...
Ściskam ciepło
Marta
Ja też bardzo lubię konwalie niestety jesteś alergikiem i mają za intensywny zapach dla mnie :(.
OdpowiedzUsuńKomplet prezentuje się cudnie :).
Konwalie zawsze kojarzą mi się z moim dzieciństwem. Rosły dziko na łące razem z niezapominajkami i kaczeńcami opodal. na Twoich zdjęciach aż zapach doszedł do mnie, do Wrocławia, ach.... Dodatki w domku - fantastyczne z duszą, z klasą. Tak mało teraz wpadam na Wasze blogi, ale już wkrótce (mam nadzieję) odrobię wszelkie zaległości. Buziaczki przesyłam konwaliowe.....
OdpowiedzUsuńA u nas już przekwitły dawno - w tym roku wyjątkowo szybko. Pozdrawian
OdpowiedzUsuńa najpiekniejszy to ten twój maluteńki bukiecik, zapach konwali jest urzekający. Piekne lustro i zawieszki.
OdpowiedzUsuńWitajcie!
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziekuje za wszystkie komentarze.
Odwiedzam Wasze blogi, ale nadal nie wszedzie moge pozostawic komentarz. Czesc z Was ma zablokowanych anonimowych, a czesto tylko tak udaje mi sie pozostawic po sobie slad...
Pozdrawiam!
Mój wianuszek komunijny też był z konwalii... do dziś pamiętam ten zapach :)
OdpowiedzUsuń