Dzisiejszy pochmurny, zimny dzien przypomina ze zima juz tuz tuz.
W moim sasiedztwie nie bylo za wiele okazji, zeby nacieszyc sie kolorami jesieni.... Marzył mi sie bukiet z czerwonych lisci klonu, jednak takowych w okolicy mało. Na dodatek nie miłly okazji byc czerwonymi - spadały najczesciej od razu brazowe lub podczas deszcu i nic sie nie dało z nich zrobic. Z opresji wyratowało mnie dzikie wino - udłlo mi sie znalezsc kilka czerwonych listkow i stad powyzszy bukiet. Nim jednak tez nie nacieszyłam sie za dlugo. Kociaki uznaly go za atrakcje dla nich i podczas nocnych zabaw rozniosły go po calej kuchni.... Fajnie, ze choc te fotke zdazyłam zrobic;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze!