Nie ma co narzekac na poczte:) Przesyleczka nadana w piatek jest juz u odbiorcy! A podobno nad Atlantykiem teraz turbulencje, burze i w ogole strach latac;)
Do rzeczy jednak. Przesyleczka trafila do Janoli. Wygralam kiedys u niej wspaniale cukiereczki i zapragnelam sie zrewanzowac:) Troche to trwalo, ale zadanie nie bylo latwe! Koniecznie zajrzyjcie do jej bloga. Czym mozna zaskoczyc taka zdolniache?
Oprawilam dla niej malutki pamietniczek, do tego jest okolicznosciowa kartka oraz lawendowa saszetka. Zdjecie pochodzi z bloga obdarowanej - znowu zapomnialam samej pstryknac!
Śliczny komplecik!
OdpowiedzUsuńwow! piękny:)
OdpowiedzUsuńJak przystało na Olę, piękne i smakowe! :o)
OdpowiedzUsuńzrobiłaś superową niespodziankę, wszystko jest takie ładne i pasujące do siebie :)
OdpowiedzUsuńDoprawdy nie wiem, czym sobie zasłużyłam na te cudne dzieła.
OdpowiedzUsuńDziękuję
Janola
pierwszy raz do Ciebie wpadłam... cudeńka tworzysz!
OdpowiedzUsuńoOOoooo Wow Olu,Ty to potrafisz zaskakiwać cudnościami i obdarowywać:D skądś to znam:D
OdpowiedzUsuńŚciskammmm:):*
sliczniutki podarunek :)kolorki cudo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wakacyjnie ;)
piękne!!!!
OdpowiedzUsuń