Uwaga! Post tylko dla cierpliwych! Chyba najdłuższy wpis jak do tej pory!
Zapowiadana fotorelacja wymiany z Ania z Pieguchowa:)
Ania w ramach naszej wymianki obdarowała mnie po królewsku! Dodatkowo chciałabym pochwalić się prezentami, jakie otrzymałam od Ani w czasie mojej przerwy od bloga.
Koleność jest przypadkowa! Wszystkim jestem zachwycona i już na wstępie jeszcze raz bardzo serdecznie Ani i jej Mamie dziękuję!!!
Piegucha to mistrzyni małych haftowanych form . Zauroczyła nimi nie tylko mnie. Jej prace są chętnie publikowane w czasopismach dla kraftującej ludności.
Filigranowa zawieszka z żółtą różyczka pięknie się prezentuje w czarnej oprawie.
Od świąt wielkanocnych to najczęściej noszony przeze mnie naszyjnik!
Powyższa różyczka rozbudziła moją wyobraźnie i gdy mogłam Ani zasugerować co chciałabym od niej dostać, to poprosiłam ponownie o róże na czarnej kanwie.
Tym razem w stylu starodawnym.
Jestem nią zachwycona!
Niespodzianką był dla mnie haftowany pierścień. Trudno się skupić, gdy sie nosi takie cudeńko! Będzie zatem na większe wyjścia!
Poniżej haftowane kolczyki. Trwam w nieustannym zachwycie nad umiejętnością tworzenia tak maciupeńkich haftów! Otrzymałam je na ubiegłoroczną gwiazdkę, a pięknie komponują sie z onyksowym naszyjnikiem wybranym dla mnie przez Mamę Ani.
Pani Iwona wyszukała dla mnie także pozniższe perełki! Delikatne kolczyki i piękny naszyjnik!
Mama Ani, pieszczotliwie przez nią nazywana Matkasem;) wyspecjalizowała się w koralikowych bransoletach. Podarowała mi dwie sztuki w energetyzujących kolorach z cudnymi zawieszkami!
A teraz dalsza część podarunków, którymi podzieliłam się z moimi chłopakami.
To właśnie Ania zaraziła mnie wirusem kolekcjonowania naparstków i to dzięki niej mój zbiór jest już całkiem pokaźny:)
Obok naparstka w barwach narodowych dostałam dwa z Grecji, jeden z Katowic, trzy z motywem porcelany z Bolesławca i jeden z Michigan!
Po tej dostawie będę musiała zrobić małe podsumowanie mojej kolekcji;)
Dzieki folderom będę mogła sobie zrobić w dowolnej chwili "fotelową";) wycieczkę w strony, gdzie Ania obecnie mieszka, pracuje i studiuje. Tuż obok ze zdjęcia spogląda na nas oko szczęścia, które Ania przywiozła dla mnie z ostatnich wakacji.
Płyty z muzyką, w której oboje z synkiem jesteśmy zakochani od pierwszych dzwięków.
To się nazywa strzał w dziesiątkę!
Pulę prezentów od Ani wieńczą słodycze! Czekolada "Studentska", która wywołała łezkę wzruszenia w mych oczach i przywołała tyle wspomnień...(oj dlugie historie!)
Towarzyszą jej wyszukane słodycze z Grecji. Chałwa ( małe sprostowanie - to migdały w wanilii) i orzechy!
Zapowiadana fotorelacja wymiany z Ania z Pieguchowa:)
Ania w ramach naszej wymianki obdarowała mnie po królewsku! Dodatkowo chciałabym pochwalić się prezentami, jakie otrzymałam od Ani w czasie mojej przerwy od bloga.
Koleność jest przypadkowa! Wszystkim jestem zachwycona i już na wstępie jeszcze raz bardzo serdecznie Ani i jej Mamie dziękuję!!!
Jako pierwszy pinkeep potocznie przez Anię zwanym wafelkiem. Na moja prośbę zachowany w stylu schabby chic. Zadomowił się w mojej kuchni wśród porcelanowych ptaszków.
Piegucha to mistrzyni małych haftowanych form . Zauroczyła nimi nie tylko mnie. Jej prace są chętnie publikowane w czasopismach dla kraftującej ludności.
Filigranowa zawieszka z żółtą różyczka pięknie się prezentuje w czarnej oprawie.
Od świąt wielkanocnych to najczęściej noszony przeze mnie naszyjnik!
Powyższa różyczka rozbudziła moją wyobraźnie i gdy mogłam Ani zasugerować co chciałabym od niej dostać, to poprosiłam ponownie o róże na czarnej kanwie.
Tym razem w stylu starodawnym.
Jestem nią zachwycona!
Niespodzianką był dla mnie haftowany pierścień. Trudno się skupić, gdy sie nosi takie cudeńko! Będzie zatem na większe wyjścia!
Poniżej haftowane kolczyki. Trwam w nieustannym zachwycie nad umiejętnością tworzenia tak maciupeńkich haftów! Otrzymałam je na ubiegłoroczną gwiazdkę, a pięknie komponują sie z onyksowym naszyjnikiem wybranym dla mnie przez Mamę Ani.
Pani Iwona wyszukała dla mnie także pozniższe perełki! Delikatne kolczyki i piękny naszyjnik!
Mama Ani, pieszczotliwie przez nią nazywana Matkasem;) wyspecjalizowała się w koralikowych bransoletach. Podarowała mi dwie sztuki w energetyzujących kolorach z cudnymi zawieszkami!
A teraz dalsza część podarunków, którymi podzieliłam się z moimi chłopakami.
To właśnie Ania zaraziła mnie wirusem kolekcjonowania naparstków i to dzięki niej mój zbiór jest już całkiem pokaźny:)
Obok naparstka w barwach narodowych dostałam dwa z Grecji, jeden z Katowic, trzy z motywem porcelany z Bolesławca i jeden z Michigan!
Po tej dostawie będę musiała zrobić małe podsumowanie mojej kolekcji;)
Dzieki folderom będę mogła sobie zrobić w dowolnej chwili "fotelową";) wycieczkę w strony, gdzie Ania obecnie mieszka, pracuje i studiuje. Tuż obok ze zdjęcia spogląda na nas oko szczęścia, które Ania przywiozła dla mnie z ostatnich wakacji.
Płyty z muzyką, w której oboje z synkiem jesteśmy zakochani od pierwszych dzwięków.
To się nazywa strzał w dziesiątkę!
Pulę prezentów od Ani wieńczą słodycze! Czekolada "Studentska", która wywołała łezkę wzruszenia w mych oczach i przywołała tyle wspomnień...(oj dlugie historie!)
Towarzyszą jej wyszukane słodycze z Grecji. Chałwa ( małe sprostowanie - to migdały w wanilii) i orzechy!
Dzięki uprzejmości Ani, tak prezentują się prezenty dla niej. Większość zdjęć jest jej autorstwa:
Obok naparstków Ania kolekcjonuje kolczyki. Nie zajmuję się tworzeniem kolczyków, ale zrobiłam dla niej kilka kulek, które można wykorzystać w tej dziedzinie. Bordowe z filcu i biało- czerwone na szydełku (tak na marginesie - fajna robota;)
Ania poprosiła mnie o broszkę "chmurkę" oraz o filcową dynię.
Obok broszki - chmurki zrobiłam na szydełku jeszcze trzy szydełkowe w różnych wariacjach:
Broszki komponują się z szaliczkami.
Żurawinowy jest długi i pozwala na ciepłe otulenie szyi. Lipcowa pogoda nie sprzyjała zdjęciom na żywym modelu;)
W czarnym kolorze z błyszczącą nitką jest ocieplacz na szyję i lekki szaliczek jesienny.
Szaliczki wg tego wzoru: http://www.flickr.com/photos/adribromelia/2718022630/in/set-72157604224051801/
Wzór troszkę zmodyfikowałam i jeszcze na pewno pokażę na blogu inne prace oparte właśnie na tym wzorze.
Niezapominajki to jedne z ulubionych kwiatów Ani. Nie mogło zatem zabraknąć niezapominajkowej zakładeczki:
Zdjęcia polskich słodyczy dla Ani nie posiadam;)
Na koniec, dla najbardziej wytrwałych czytelników, jeszcze kilka migawek ze wspólnego czasu w Nowym Jorku.
Zwiedzanie jest męczące i czasem trzeba się posilić. Na przykład kawałkiem pysznej pizzy w"Ben's pizza" przy Spring Street. Nie jest to taka całkiej zwykła pizzeria. Powstały tam sceny do filmu "Faceci w czerni 2", a także do kilku programów tv - w tym o serialu "Sex w wielkim mieście".
Zwiedzanie jest męczące i czasem trzeba się posilić. Na przykład kawałkiem pysznej pizzy w"Ben's pizza" przy Spring Street. Nie jest to taka całkiej zwykła pizzeria. Powstały tam sceny do filmu "Faceci w czerni 2", a także do kilku programów tv - w tym o serialu "Sex w wielkim mieście".
Na deser cafe latte ze Starbucks'a i mufinki jabłkowo - cynamonowe, nafaszerowane bakaliami z "Vesuvio Bakery" na Prince Street. To maleńka piekarenka rozsławiona dzięki
filmowi "Książę przypływów". To w niej głowny bohater, w którego rolę wcielił się Nick Nolte, rytualnie dokonywał zakupów.
Mały głód i spore pragnienie ugasiłyśmy bąbelkową herbatą w VIVI bubble tea. Po raz pierwszy miałyśmy okazję spróbować tej dziwnej, wywodzącej sie z Tajwanu herbaty z perełkami tapioki.
A już naprawde na sam koniec prawdziwa "wisienka na torcie". Podczas spaceru po Soho spotkałyśmy aktorke i reżyserkę Famke Janssen. W rzeczywistości jest równie piękna jak na ekranie i pokuszę się nawet o osobiste stwierdzenie że jest po prostu zjawiskowa!
Zdjecie pochodzi z tej strony.
Aniu! Jeszcze raz dziekuję za wszystkie prezenty i przede wszystkim za niezapomniane chwile podczas naszego spotkania!
Pozdrowienia dla wszystkich moich Gości!
Aniu! Jeszcze raz dziekuję za wszystkie prezenty i przede wszystkim za niezapomniane chwile podczas naszego spotkania!
Pozdrowienia dla wszystkich moich Gości!
Ach jakie tu cudowności :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ola,przepiękne prezenty-biżuteria z haftem mnie zachwyciła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Maja
Śliczne prezenty dostałaś i przygotowałaś:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam aby takich spotkań było jak najwięcej!
pozdrawiam cieplutko:)
Cudowna fotorelacja :) Aż Wam zazdroszczę tych wspomnień i wypadów :)
OdpowiedzUsuńA prezenty jakimi się obdarowałyście są niesamowite i perfekcyjne, baa....wykonane z sercem :)
Pozdrawiam ciepło i buziaki posyłam :)
ale prezenciory:)Olka, ja chcialam zapytac o te naparstki, już dawno temu chciałalm ci jeden sprezentować,ale zastanawiam sie czy to są jakies specjalne, kolekcjonerskie naparstki, wartościowe, stare czy po prostu zwykle naparstki jakie mozna nabyc na stoiskach z pamiatkami?
OdpowiedzUsuńi ciekawi mnie herbata z tapioki, gotowalam deser z tapioki ale,zeby herbate z tego robić?dziwne:)no i fajnie spotkac kogoś znanego ja t a panią kojarże znielicznych filmow a przeciez ona jest holenderką wiec powinnam kojarzyć jej dorobek znacznie lepiej:)pozdrawiam
Śliczne prezenty i te dla Ciebie i te przygotowane dla Ani. Dynia jest zjawiskowa.
OdpowiedzUsuńSmakowite miałyście spotkanie :)
ta haftowana bizuteria zwaliła mnie znóg...cudny wisior i pierscień:)))
OdpowiedzUsuńWarto bylo czekac na prezentacje wymiankowych prezentow :)
OdpowiedzUsuńPinkeep jest tak cudny ,ze dech zapiera,taki bardzo w Twoim stylu :)
Wisior to juz mistrzostwo swiata i do tego pierscien -wspanialy komplet :)
Ja wczoraj paradowalam w moim z motylem i byl obiektem zazdrosci i westchnien :):)
Reszta prezentow rownie udana ,Anka to prawdziwa Mikolajka :) :)
Relacja ze spaceru swietna i smakowita :)
Nie wiem jak ta herbata tapiokowa z bablami smakuje ale moj Max zachwycony tymi z MC a dla mnie sa zbyt slodkie ,ja to na ta muffinke bym sie rzucila :)
Dzieki za ta relacje:)
Poz.Dana
Prawdziwy worek z prezentami, prawie bez dna - cudowne drobiazgi i smakołyki. Z obu stron :)))
OdpowiedzUsuńWirtualnym spacerem po NY jestem zachwycona - może kiedyś w przyszłości uda się i mnie odwiedzić to fantastyczne miasto i zjeść coś słodkiego w Vesuvio.
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękne przezenty po obu stronach! Pinkeep i komplet biżuterii - zjawiskowe! Filcowe drobiazgi urocze, dynia w szczególności :)))
OdpowiedzUsuńRaju,ale czadowe prezenciory!!!Jako maniaczka świecidełek jestem pod wrażeniem wisiorka z różą,ale pinkeep-mistorzostwo!Achhhhhhhhhh,super prezenty i sam fakt że mogłyście się spotkać:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Same cuda :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za słowa uznania:) Jak zapewne się domyślacie, jestem szcześliwa i zadowolona z prezentów:)
OdpowiedzUsuńDla zaintrygowanych herbatą bądelkową dodam iż jest napój, którego bazą jest herbata czarna lub zielona z mlekiem. Dodatki są już tak rozmaite i dziwne,że czasami aż nieprawdopodobne! Mogą to być owoce, lody, jogurt.
Perełki tapioki to gotowe "żelki", które są dodawane do napoju. Podawany jest z bardzo szeroką słomką, aby można było je wyłapać:)
Nie będę robić specjalnych wycieczek po ten napój, ale jeśłi kiedyś jeszcze nadarzy się okazja to chętnie wypróbuję inne smaki.
Olu, na poczatek jedno sprostowanie:P Zadnej chalwy nie dostalas, to sa migdaly w wanilii:)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze wszystko Ci sie spodobalo, bo ja tez jestem zadowolona z naszej wymianki, a jeszcze bardziej z naszych spotkan:)
Ups! Aniu wybacz! W ferworze wydarzeń i emocji nie zapamiętałam, a "na oko" wygląda jak chałwa... Już piszę sprostowanie:)
OdpowiedzUsuńOla, a Ty jadlas kiedys chalwe? Bo to zupelnie nie przypomina chalwy:P Nie ma wlokien, no i jest miekkie, dlatego nieco uciepialo w mojej walizce:(
OdpowiedzUsuńAnia! Najwazniejsze ze pyszne I podarowane z glebi serca!
OdpowiedzUsuńróżane ozdoby cudowne !!! pierścionek zajebisty a i wisiory świetne ! Witaj, dawno tutaj nie zaglądałam...pozdrawiam Cię serdecznie, ewa
OdpowiedzUsuńSuper wymiana. Nie ma to jak spotkanie dwóch twórczych duszyczek :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super wymianka. Wspaniale jest dostawać takie urocze prezenty. I dawać też :)
OdpowiedzUsuńJa też mam naparstek do Twojej kolekcji:)
kolorowy zawrót głowy, co prezent -0 to piękniejszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, za ciepłe słowa, bardzo mi miło się zrobiło czytając je ;-)) Oczywiście będę zaszczycona jak pokarzesz moją broszkę wg.Twojego kursu ;-)) Serdecznie zapraszam do siebie częściej mi również bardzo podobają sie Twoje prace, są oryginalne i piękne ;-))
OdpowiedzUsuńo rany naszyjnik różany zrobił na mnie niesamowite wrażenie
OdpowiedzUsuńsame cudeńka
OdpowiedzUsuńTyle cudności na raz. Patrzę i napatrzeć się nie mogę.Jedna rzecz piękniejsza od drugiej. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTakie wymianki tylko pozazdrościć:) Wspaniałe prezenty!:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Cudowny spacer, bardzo lubie zagladac w takie meijsca :) Wymianka swoetna, same pieknosci. Aktorka faktycznie bardzo ladna kobieta. Milego dnia, Asia
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaależ się obdarowałyście! wisiora z różą i pierścienia to C normalnie zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńFotorelacja naprawdę bombowa :)