Z małym opóźnieniem przygotowałam wpis z pierwszymi świątecznymi akcentami, jakie od początku grudnia pojawiły się w naszym domu.
W niedzielę zapaliliśmy pierwszą świecę na bardzo skromnym wieńcu adwentowym.
Gałazki świerka mizerne, ale właśnie tylko takie choinki można dostać w najbliższym pukcie sprzedaży.
W ubiegłym roku kupiłam mojemu synkowi adwentowy kalendarz - bombonierkę. Tym razem udało mi się sprężyć i wspólnymi siłami stworzyliśmy kalendarz z pudełek po zapałkach.
Wraz z kilkoma swiątecznymi zabawkami zdobi pokój Darusia, a wieczorami wyciągamy zawartość pudełeczek. Obok łakoci, są tam karteczki z propozycją na wspólnie spędzenie czasu.
Konik na biegunach to prezent od mojej siostrzyczki.
Mam do niego ogromny sentyment!
Lada moment Mikołajki:)
Pan z siwą brodą zostawił już prezenty przy łóżku Darusia, a ja z niecierpliwością czekam na ranek.
Widok dziecka gorączkowo rozpakowującego paczuszki. BEZCENNY!
O mnie Mikołaj w tym roku również pamiętał ;)
Niebawem pochwalę się jakie piękne rzeczy dla mnie przygotował, a tymczasem życzę Wam, aby i dla Was Mikołajki były dniem pełnym niespodzianek!
Na koniec pragnę Was ponownie zaprosić do proponowanej przeze mnie zabawy.
Szczegóły w poprzednim poście:
Dziękuję za dotychczasowe zgłoszenia i pozdrawiam!
Sliczne ozdoby. Bardzo lubie zolnierzyki i koniki na biegunach, mialam juz nie kupowac ozdob na choinke w tym roku ale koniki na biegunach (i jelen tez byl w zestawie, na biegunach) tak mi sie spodobaly, ze sie skusilam, sa sliczne delikatne, drewniane i milo kojarza sie z dziecinstwem :) I ja przed wysciem do pracy zostawilam mala, slodka niespodzianke w butach dla corki i meza :) Milego dnia, A.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł z tymi pudelkami od zapałek!!! Jak moje maleństwo podrośnie to chętnie wykorzystam!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na kalendarz adwentowy - śliczny jest.. i stroik adwentowy również się pięknie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWesołego mikołajowania :)
Marta
Naprawdę śliczny ten konik :) Jest porcelanowy??
OdpowiedzUsuńA taki kalendarz adwentowy to najchętniej sama bym sobie kupiła :D
Tak, konik jest porcelanowy. A kalendarz jest latwy do zrobienia i koncowy efekt daje wiele satysfakcji:)
UsuńCześć Olu. Do mnie Mikołaj jeszcze nie dotarł. Reniferowa skarpeta wywieszona. Może te zaspy śnieżne mu przeszkadzają:) Dużo prezentów Wam życzę. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNie no, może i skromny wieniec, ale uroczy w swojej prostocie i taki prawdziwy :-) Pomysł na taki kalendarz adwentowy z pudełek po zapałkach też niezły. Myślę sobie, że może w boki tej piramidki można również zatknąć gałązki choinki lub inne ozdoby świąteczne :-)
OdpowiedzUsuńPiramidka celowo ozdobiona samym papierem, bo calosc czesto laduje w raczkach mojego synka, ktory sam sprawdza co jest w szufladce. Podejrzewam ze ozdoby nie utrzymalyby sie tam dlugo;)
UsuńHo,ho,ho Oleńko!
OdpowiedzUsuńUściski dla Darusia od Cioci Natalki:)
Wiesz chyba w każdym z nas jest coś z dziecka,bo ja też niecierpliwie czekałam na Mikołajki;)
P.S Świetne te dziadki do orzechów:)
cudowne ozdoby i kalendarz, najpiękniejsze są takie rzeczy zrobione z niczego i urocze malutkie ludziki:)) jestem ciekawa czy byłaś grzeczna;))) może tylko rózgę dostaniesz;))
OdpowiedzUsuńdostałaś maila?:) pozdrawiam
Pomysł na kalendarz bardzo fajny. Chyba zgapię na przyszły rok!
OdpowiedzUsuńZrobiłam zdjęcie igielnika, w końcu!
Buziaki
Ewa
Piekny jest ten wieniec adwentowy. A kalendarz z pudelek jest naprawde super :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny stroik adwentowy, u mnie tez skromny, jakos w tym roku naszlo mnie na minimalizm.
OdpowiedzUsuńKalendarz rewelacja, fajnie odliczacie dni :)
pozdrawiam
Dziekuje za wszystkie mile slowa i pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ozdoby! A żołnierzyk i konik na biegunach - bajera super! Uwielbiam takie akcenty. Ja chyba w sb powyciągam ozdoby świąteczne :) A Wasz kalendarz adwentowy niezwykle piękny! Super pomysł :) Buziaki Zdolniacho :*
OdpowiedzUsuńjejku jakie piękności - i kalendarz (czoła chylę), i te śliczne retro zabaweczki - no cud i miód po prostu :)
OdpowiedzUsuń