Przygode z frywolitkami moja Mama zaczela kilka tygodni temu - niezle jej idzie - prawda?
Wstyd sie przyznac, ale kartek wielkanocnych w tym roku nie bede robic.... Czasu juz coraz mniej na wyslanie, a ja ani weny ani ochoty na nie nie mam. Wstyd! Znajomi beda musieli zadowolic sie kartkami internetowymi. Tylko do kilku osob wysle tradycyjne (kupne!:)kartki, ktore jeszcze zalegaja po szufladach. Ech....
Napotkalam na bardzo sympatyczna zabawe u Minimyszki.
Zabawa pod tytulem Koszykowa Wymiana
Koniecznie zagladnijcie:)
Peninia wydaje kolejne przyjecie urodzinowe - tym razem czestuje zakladeczka do ksiazki:)
Niesamowita robota , pozazdroszczę mamowego talentu ;) i śle wielgachne ukłony szacunku.
OdpowiedzUsuńJa też jakoś w tym roku nic nie robię na święta, rozumiem Ciebie doskonale ;) .
Pozdrawiam.
Piękne frywolitki!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie się dowiedziałam, że "jest list jakiś do ciebie ze Stanów". I jak ja mam teraz w pracy wysiedzieć, na siłownię iść? Hihi. Nie mogę się doczekać otwarcia koperty :).
Buziaki!!
Piękne te frywolitki, kiedyś chciałm się nauczyć je robić (mam nawet takie czółenko), ale zrobiłam jedno kółeczko i koniec, dalej nie umiem :(. Wiem tyle, że jest to trudna sztuka, której Twojej zdolnej mamie zazdroszczę :). Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPrzekaż mamie, że piękności tworzy, cuuuda normalnie :)
OdpowiedzUsuńCudne koszulki - baaardzo zdolna Mama
OdpowiedzUsuńJanola
Pozdrowienia dla mamy- frywolitki... tym się zajmę za czas jakiś-kuszą mnie swą delikatnością...
OdpowiedzUsuń