Zapraszam Was na fotograficzne łowy koloru żółtego do jakich zmobilizowało mnie jesienne wyzwanie Anne.
Fotografia to ostatnio jedyna dziedzina, na która znajduję czas i chęci w ramach relaksu.
Na zdjeciach króluja kwiaty.
Rumianek? Stokrotka? Nie! To jesienna krzewinka, która właśnie teraz obsypuje się kwieciem do złudzenia przypominającym te letnie kwiatki.
Wprawdzie to już czas zbiorów, ale dyniowate byliny wciąż kwitną.
Gąszcz liści jednego z ogrodów w sąsiedztwie skrywał przeuroczą rodzinkę. Kolor grzybkow odbiega od tematu wyzwania, ale dla mnie to ogromna i nietypowa atrakcja w miejskiej betonowej, dżungli...
Kwiaty dyniowatych to także kulinarny rarytas. W ubiegłym tygodniu skusiłam się na ich zakup i przygotowałam na kolację.
Przepis na faszerowane kwiaty cukinii znalazłam u Istrii. Jest to sycące, bezmięsne danie. Ciasto w mojej interpretacji jest ciemnobrązowe z powodu zastosowania bardzo ciemnego piwa. Nadało ono potrawie nieco mocniej gorzkiego posmaku, ale nie zmieniło faktu ze danie jest ciekawe i stanowi miłe urozmaicenie.
A może Wy podzielicie się ze mną przepisami na te kwiaty?
Dziękuję za wszystke wizyty, komentarze i życzę udanego tygodnia!
Słoneczne te Twoje słoneczniki! Z żółtą jesienią jakoś sobie jeszcze poradzimy, ale co z zieloną?! Ja mam lekki kłopot.
OdpowiedzUsuńZnałam przepis na placuszki z kwiatów cukinii właśnie w takim cieście. Ooo, ile można wymyślić fajnego z tymi kwiatkami, prawda?
Pozdrawiam Cie ciepło
Ewa
Piękne kolorystyczne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Przepisem na kwiaty się nie podzielę, bo nie znam niestety. Ale łowy na kolor żółty widzę, że udane były :)
OdpowiedzUsuńOlu, u Ciebie nawet dynia to poezja :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPS wysłałam Ci upominek na ten adres, który mi kiedyś podawałaś, polski, ale koperta właśnie wróciła :( Tak że jeszcze chwileczkę poczekasz :*
Gratuluję odwagi ;-))) Ja jednak kwiaty wolę podziwiać tudzież wąchać ;-))) A z cukinii zupka mniaaaaaaaam .... kotleciki też .
OdpowiedzUsuńWracając jednak do tematyki głównej posta - zdjęcia przepiękne, kolor żółty jesiennie również kojarzy mi się z kwiatami i również myślałam o dyniowych kwiatach ...
pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedzinki ;-)
Witaj Oleńko!Pięknie złapana jesień w obiektywie:)
OdpowiedzUsuńA wiesz,że nie wiedziałam,że te kwiatki się je,wyglądają bardzo smakowicie:)
Buziaki!
Piękne zdjęcia. Na dachu, na jednym ze zdjęć, widać nawet cukinię ;)
OdpowiedzUsuńEwo! W wyzwaniu klopot sprawi mi chyba tylko kolor niebieski. Na zielony pomysl juz mam:) Nie bylo to trudne, bo u mnie jesien wciaz mocno zielona.
OdpowiedzUsuńAniu dziekuje za wizyty i komentarze. Dawno i ja do Ciebie nie zagladalam. Postaram sie nadrobic:)
Beatko, dziekuje:)
Madziu! Zawstydzasz mnie jak zawsze. Dziekuje i juz sie niecierpliwie na Twoja niespodzianke:)
Sikorko! Lubie eksperymenty, ale nie jestem pierwsza do ryzykowania.
Akurat te kwiaty to bez cienia watpliwosci mozna zajadac:)
Mialam watpliwosci czy dyniowate kwiaty beda pasowac do zoltego hasla bo to taka pomaranczowa zolc. Byl to moj pierwszy wybor i nie moglo ich zabraknac:)
Natalko! To mam nadzieje ze i inne jadalne kwiaty niedlugo przedstawie Tobie i moim gosciom. Na bazarku wypatrzylam miejsce, gdzie mozna kupic inne jadalne kwiaty:)
Aeljot! To bardzo mile ze tak dokladnie przegladasz zamieszczone zdjecia. Dziekuje za mile slowa:)
Najpiękniej oddaje mi żółtą jesień zdjęcie pierwsze - czyli pełne, żółte słoneczniki. Może dlatego, że to moje ukochane kwiaty. A te są po prostu bajecznie piękne, mają w sobie tyle słońca
OdpowiedzUsuńU mnie zolty to tez kwiaty:) ale, ale krzewinka rzeczywiscie identyczna jak rumianki, nie znalam tego kwiatka.
OdpowiedzUsuńNigdy nie probowalam dyniowych kwiatow, zaraz zagladne na przepis, moze sie skusze.
pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńU ciebie też bardzo kwiatowo się zrobiło i tak uroczo pozdrawiam Joasia
Słoneczniki z pierwszych zdjęć są cudowne - nigdy jeszcze nie miałam tej odmiany u siebie w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńCo do kwiatów cukinii wiedziałam że są jadalne ale nigdy nie odważyłam się jej próbować - taki ze mnie niedowiarek. Choć na Twoim talerzu wyglądają bardzo apetycznie.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję:)))
Pięknie i słonecznie. I złoto-jesiennie :) Uczta dla oka, a te dyniowate kwiaty z pewnością były ucztą dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńPodpytam męża o przepis z kwiatami, ciekawa jestem czy zna ten :) Cudowne są Twoje słoneczniki, nie widziałam jeszcze takich ciemnoczerownych.
OdpowiedzUsuń