Pasja z jaka dziecko rozpakowuje prezenty jest nie do opisania - to nic ze nie ma jeszcze 6 rano...
Mikolaj nie zapomnial takze o rodzicach. Mikolakowa niedziela rozpoczela wie wiec bardzo sympatycznie:)
Zainspirowana pieknymi zdjeciami "lodowych" ozdob u Ushi, chcialabym sie pochwalic m.in saniami sw. Mikolaja. Choc plastikowe przy blasku swiatelek na choince prezentuje sie bardzo ladnie.
Ale cuda... te sanie wyglądają jak z baśni "królowa śniegu". :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te "lodowe" ozdoby... Są naprawdę bajeczne...
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cacuszka!
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńprześliczne zawieszki :)
OdpowiedzUsuńcudne ozdoby, aż dech zapiera
OdpowiedzUsuń