Dynie bardzo rzadko goszcza w menu mojej rodziny. Nie moglam sie jednak oprzec, aby nie wykorzystac ich jako jesiennych dekoracji. Z wyprawy na tzw "farmers market" przynioslam do domu kilka miniaturowych, bialych dyn.
Wizyty na wspomnianym bazarze sa zazwyczaj okazja do zakupow wspanialego pieczywa! Sniadanko z takim chlebkiem nie musi byc skomplikowane. Nawet sam jest pyszny! Moj Synek czesto prosi o "chlebek z maselkiem" i zajada az sie uszy trzesa;)
Pozostajac jednak w temacie dyn prezentuje jeszcze jedna. Nieduza, w tradycyjnym pomaranczowym kolorze dynia zostala "upolowana", a nastepnie udekorowana przez moja latorosl. Takie "pumpkin hunting" sa tu organizowane dla dzieci w parkach. Bylo sympatycznie, a teraz mamy w domu piekna dekoracje:)
Ale wspaniałe zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSiódme zdjęcie - normalnie mam ochotę je capnąć! Ależ Ty masz talent do tych zdjęć, aranżacji i w ogóle!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są wprost niesamowite. Wspaniałe. Tylko pozazdrościć talentu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKochana zdjęcia dynowe wspaniałe !!!
OdpowiedzUsuńWiesz ja to chyba jakaś zacofana jestem ... w tym roku pierwszy raz w życiu na blogach zobaczyłam białe dynie ... zawsze tylko pomarańczowe lub żółto zielone ozdobne a tu albinosy...jak pomalowane ;-)
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę i komentarz u mnie ;-)
Aga
Piękne jesienne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne zdjęcia! Nigdy nie widziałam takich "bladych" dyń - cudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńJako dekoracja - zachwycające, zwłaszcza w Twoich aranżacjach. Patrzę, chłonę, zapamiętuję, przeżywam...
OdpowiedzUsuńAle wiele tracisz, zapominając o dyni w menu :) :)
fantastyczne zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńprzyznaję,że białe dynie widzę pierwszy raz w życiu...przepiękne:))
bardzo podobają mi się ,dyniowe zwyczaje,...koniecznie wybierzcie się na jakąś dyniową farmę bo nieziemsko to wygląda,niestety widziałam je tylko na zdjęciach:))pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:))
prześliszne zdjęcia!!! Rewelacyne kompozycje!
OdpowiedzUsuńsuper . ja uwielbiam dynie , ale jakos nie mam kiedy się po nią wybrać bo to ustrojstwo cięzkie!
OdpowiedzUsuńBiale dynie sa swietna dekoracja, tez w tym roku o takie sie postaralam.
OdpowiedzUsuńZdjecia synka urocze.
Pozdrawiam
Pozazdrściłam Ci tych cudnych zdjęć, i ja muszę wyruszyć po dynie i coś pstryknąć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna aranżacja, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo przystojnego:) masz synka, nie jedno serce skradnie swym urokiem!:)
Trochę wiosen mam za sobą a takich dyniowych, białych cudaków jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńOla, jak zwykle napawam się zdjęciami. Ty to masz talent!
Cudne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńU mnie w domu też nie jemy dyni, jakoś mnie ona nie przekonuje ... Ale pestki lubię :).
Fajnego masz synka :).
Witaj! Otrzymałam przesyłkę za którą bardzo, bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńJutro napiszę maila.
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe dyniowe kompozycje :)
OdpowiedzUsuńU nas tez dynie rzadko goszczą na stole- nie dlatego, że bym nie chciała, ale bywają rzadko na targu, a jak się pojawią to w horrendalnych cenach, niestety. Białych u nas nigdy nie widziałam, a wyglądaja na Twoich zdjęciach przepieknie... trochę jak z białej czekolady:-) bajeczna dekoracja!
OdpowiedzUsuń