W miniony weekend zrobiło się zimno u nas już nie na żarty. Nic dziwnego, zima wszak coraz bliżej. Pora zatem na rozgrzewającą herbatkę z miodem, cytryną i imbirem!
Imbir wraz z herbatą liściastą parzę i czekam pare minut zanim dodam cytryne i miod, aby temperaturą nie niszczyć najcenniejszych składników w nich zawartych.
Herbatkę zaserwuję Wam w filiżankach, które wypatrzyłam w tzw "charity store". Dwie filiżanki z prześlicznym motywem róż skradły moje serce, nie spustoszyły porfela i kto wie, czy nie będą początkiem większej kolekcji...
Jeśli ktoś uważa iż "zabawa w herbatkę" jest typowo dziewczęca to spieszę wyprowadzić z błędu!
Mój synek uwielbia zasiadać ze mną przy ładnie zastawionym stole i delektować się ciepłymi napojami serwowanymi w filiżankach:) Chętniej wybiera wprawdzie gorącą czekoladę, ale herbatka też może być!
Herbatka z imbirem w romantycznych filiżankach wprowadza klimat, w którym tworzy Alexandra. To właśnie w takiej atmosferze ciepła i delikatności są jej prace, a ja jestem szczęśliwą posiadaczką kilku z nich.
Pragnę serdecznie Oli podziękować za nadesłane prezenty, ale przede wszystkim za nieocenione wsparcie w trudnych dla mnie chwilach...
Zakładeczka do książki, notes i kartka w starodawnym stylu to nieliczni reprezentaci z puli moich skarbów.
Serdecznie zachęcam Was do zapoznania się ze stroną Oli, gdzie możemy podziwiać jej radosną twórczość.
Dziękuję za odwiedziny, komentarze i życzę udanego tygodnia!
Zaproszenie na herbatkę? Zaraz lecę. Muszę tylko parę spraw pozałatwiac ale co tam...niedługo będę. Póki co delektuję się z samego rana pyszną kawką, od której w porze rannej jestem uzależniona.
OdpowiedzUsuńI tak jak Ty nie wyobrażam sobie picia jej w niczym innym jak w filiżance. Ta dzisiejsza troszeczkę wyszła mi za mocna ale to nic,gnam na szkolenie więc muszę byc bardziej przytomna.
Pozazdrościłam Ci obrasa-jest zjawiskowy i taki o jakim zawsze marzyłam więc kiedy wrócę do szydełka taki sobie sprawię. Czyli nie prędko, hehe.
Buziole Oleńko przesyłam i cieszę się, że tak często mogę u Ciebie gościc.
Paaaaaaaaa kochana
Dla Ciebie słodkich snów dla nas pobudka
Właśnie popijam sobie teraz herbatkę z cytrynką:) ale nie z imbirem, jeszcze takiej nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńA filiżaneczki w różyczki są naprawdę cudne, również uwielbiam motyw róż i jeżeli miałabym okazję takie kupić to też na pewno bym kupiła:-))) Myślę, że każda herbatka w takiej filiżance smakuje wyśmienicie!:)
pozdrawiam serdecznie:)
W naszym domu to Marcin jest miłośnikiem imbiru :) Ale on preferuje kawę z syropem imbirowym :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Oż Ty Robaczku Kochany <3
OdpowiedzUsuńTo ja Tobie pragnę podziękować :*
A herbatka z imbirem i miodem - moja ulubiona :)
Filiżanki niezwykle delikatne, piękne.
A rączka Darusia mieszającego ten magiczny napój rewelacyjna :)
Buziaki i miłego dnia :*
Oj u nas też taka herbatka króluje, najlepszy sposób na rozgrzanie, ja imbir wrzucam do wszystkiego:) cudowne prezenty, to miłe, że można w świecie blogowym poznać osoby, które będą dla nas wsparciem! życzę Ci jak najwięcej takich znajomości! i przezwyciężenie ciężkich chwil!
OdpowiedzUsuńNo a kiedy my razem wypijemy herbatkę ? :-) mam nadzieję,że kiedyś nam się to uda...
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia,herbatka zapewne znakomita.Pozdrawiam Cię serdecznie,miłego nowego tygodnia
Maja
Filiżaneczka śliczna:)Sama mam jedna prawdziwie porcelanową, ale jest taka malenka i taka krucha,ze korzystam z niej narawde rzadko:)Mam pytanie odnosnie imbiru, ktory mnie zainteresował.Napisalas,ze parzysz go z lisćmi herbaty, czy odkrawasz kawalek, czy siekasz go, czy może tylko sok wykorzystujesz?Gratuluję prezencików:)
OdpowiedzUsuńOj zapachniało herbacianą rozkoszą... i prezenty śliczne
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło
Marta
O Matko... imbir wyszedł z Twojej lodówki! A w środę daję słowo, że przepis będzie - już wpis przygotowany! A tymczasem wyróżnienie czeka dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPa, Ewa
Przesliczna filizanka i ja mam do takich slabe serce :) Herbatke moglabym pic calymi dniami zwlaszcza w zimne dni...
OdpowiedzUsuńImbiru jakos nie toleruje:P
OdpowiedzUsuńAle herbata z cytryna i miodem jak najbardziej, tyle ze w duzym kubku, zeby mi sie sok z calej cyrtyny zmiescil, bo lubie "kwas":)D
Jak pięknie pokazałaś i opisałaś harbatkę z Synkiem :) Jakie cudowności od Oli otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńśliczna filiżanka i dzbanuszek, klimatycznie nawiązuje do prezentów od Aleksandry ;)
OdpowiedzUsuńChyba jutro kupię imbir,tak mi zapachniało Twoją herbatą:)
OdpowiedzUsuńPiękna filiżanka i dzbanek i prezenty od Oli również piękne:)
Pozdrawiam:)
Śłiczne filiżanki ..
OdpowiedzUsuńZawsze używałm mielonego imbiru , musze spróbować korzeń..
Jak u Ciebie pięknie Oleńko,filiżanki dodają takiej delikatności,a herbata z miodem i cytryną to mój nr 1 przed każdymi zajęciami na uczelni,dodaje mi powera:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Jest mi bardzo miło widząc tyle sympatycznych komentarzy! Jestem pewna że herbatka podczas spotkania na żywo z każdą z Was byłaby niezapomnianym przeżyciem! Kto wie, może kiedyś;) Poki co cieszę się z każdej waszej wirtua;nej wizyty i mam nadzieję jeszcze nie raz ugościć Was czymś pysznym lub pięknym:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
A! ABily! Imbir po prosty kroje na plasterki :)
Pyszna herbatka w takim miłym towarzystwie. Muszę i ja spróbować z moim synkiem.
OdpowiedzUsuńJa zbieram filiżanki. Wiem jak cieszy każda "nowa zdobycz", im starsza tym cenniejsza.
a wiesz, że tez zakupilam sobie kilka dni temu imbir i serwuję takie herbatki domownikom. ale bez miodu.. nie mogę
OdpowiedzUsuńHerbatka bardzo apetyczna :-) chętnie skorzystam z przepisu. W filiżance wszystko smakuje pieknie.
OdpowiedzUsuńSkarby też wyjątkowe, widać w nich serduszko.
Pozdrawiam ciepło!
U mnie herbatka zawsze z cytryna i miodem, ale musze wyprobowac Twoj przepis i czym predzej zaopatrzyc sie w imbir :)
OdpowiedzUsuńPiekne sa prace Oli.
pozdrawiam
U Ciebie nawet herbata ma odlotowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZakładka i notes cudne, wykorzystałam kiedyś ten obrazek na album i mam do niego wielki sentyment :)
Dziękuję Dziewczyny za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńIdę parzyć herbatkę z imbirem i cytrynką :)
jak zwykle można się ponapawać u Ciebie - zapachami, smakami, widokami, klimatem... Oj Oli prace też są bliskie mojemu sercu - potrafi Ona po duszy pogłaskać...
OdpowiedzUsuń